Po długim przygotowaniu teoretycznym udało się w końcu zamontować chwytotablicę. Kołki fischera do cegły dziurawki wlazły pięknie (dzięki kumplowi, prawdziwemu profesjonaliście w takich sprawach :)). Pierwsze ćwiczenia przeprowadzone na razie delikatnie na największych dziurach :). Paluszki straszliwie osłabły, mam problem ze zwisami na najmniejszych otworach - nie ma się co dziwić praktycznie brak trenowania przez zimę swoje spowodował.
Powrót na sztuczną powoli daje rezultaty. Kilka 6.2-jek zrobione na wędkę. Teraz chcemy trzasnąć wszystkie 6.2+ jakie są dostępne itd. Na znanych 6.2 będziemy wytrzymałość siłową robić jak już będziemy po nich w miarę biegać.
Waga delikatnie drgnęła - dzisiaj 80,8 kg. Zbliżam się do magicznej w ostatnim czasie granicy 80 kg. Jeszcze minimalnie 5 kg muszę zrzucić.
Na skałach w dalszym ciągu nie byłem w tym sezonie. Traktuję ten rok już dość luźno, co się uda zrobić to się uda ale bez ciśnienia - może takie podejście paradoksalnie da jakieś rezultaty :).
piątek, 20 maja 2016
wtorek, 10 maja 2016
Niestety dalej trening z nadwagą :)
Nie wiem co się stało ale nie jestem w stanie zbić wagi :). 81.5 kg to wszystko na co mnie stać po ostatnich przerwach treningowych. Niby nie jest źle, jakiś tam power jest. Trzymam się myśli, że w końcu jak to zrzucę to nagle dostanę dobrego kopa do przodu z powerem gdy organizm nie będzie musiał taskać tego sadła do góry. Codziennie od rana wprowadzam racjonalizację jedzenia i tak do 18 jest ok ale potem nagle mówię sobie "a pieprzyć jeszcze dzisiaj się nawpieprzam" i wszystko leży :). No muszę przykurczyć trochę żołądek to potem już pójdzie lepiej z nie objadaniem się na maksa.
Co do chwytotablicy to jeszcze nie zamontowałem. Byłem po kołki odpowiednie ale akurat pech chciał, że takich jakie chciałem nie było. Tak, że deska leży i czeka na swój czas. Może w tym tygodniu uda mi się to przykręcić.
Co do chwytotablicy to jeszcze nie zamontowałem. Byłem po kołki odpowiednie ale akurat pech chciał, że takich jakie chciałem nie było. Tak, że deska leży i czeka na swój czas. Może w tym tygodniu uda mi się to przykręcić.
Subskrybuj:
Posty (Atom)