wtorek, 25 listopada 2014
Po przerwie i z katarem
Po straszliwej przerwie od wspinania (około 15 dni) wczoraj powrót na sztuczną. Obawy były ale na szczęście nie było tak źle - moc jest i nie spadła aż tak strasznie. Teraz tylko wyleczyć się z kataru do końca i jeszcze przed przerwą świąteczną trochę docisnąć trening. Myślami jestem już w styczniu nowego roku gdy ruszę z trenowaniem na nowy sezon. Jakoś nie mam jeszcze przemyślanego jak to będzie i na czym będzie polegała intensyfikacja treningu. Na pewno chciałbym poprawić pewne parametry łatwo mierzalne typu czas zwisu na drążku, ilość podciągnięć na drążku itp a także zacząć robić z dołem jakieś drogi z francuską siódemką na przedzie (takie prowadzenia dałyby jasny sygnał, że drgnęło do przodu). Jednym z objawów, że trening będzie dobry mam nadzieję będzie wykrzywianie mordy przy danych ćwiczeniach - to prosty i skuteczny sposób na upewnienie się, że trening jest syty :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz