Nie wiem która to już próba rzucania petów :). Dzisiaj mija czwarty dzień niepalenia i jest całkiem nieźle. Po pierwsze nie przytyłem nic a nawet schudłem 20 deko. Po drugie prawie zero problemów z jakimiś nagłymi atakami chęci zapalenia - raz miałem trzepawkę ale sobie melisę wypiłem i przeszło :). Zainstalowałem sobie aplikację motywującą, w której widzę ile czasu już nie palę, ile fajek nie wypaliłem, ile kasy zaoszczędziłem i tym podobne dane. Nawet pomaga. Głównym jednak celem jest impreza, która zbliża się wielkimi krokami - kilkudniowa. Jeżeli ją przetrwam bez ani jednej fajki to będzie mega sukces.
Co było moim głównym punktem w planie na 2015 ? Ano to : LINK. Trzymam się zatem planu i staram się go realizować.
PS
Już po pełnych trzech dniach niepalenia człowiek czuje się tysiąc razy lepiej (to oczywiste ale musiałem to napisać).
PS2
Tego typu filmiki oglądam dla obrzydzenia palenia :) LINK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz