poniedziałek, 16 marca 2015

77,1 kg o poranku :)

Zaczynam schodzenie z wagi. Przerażający wynik, który ukazał się mym oczom dzisiejszego dnia nie pozostawia wątpliwości, że sprawy zabrnęły za daleko. Odstawiam chlebek i jedzenie kieruję bardziej w stronę warzyw i owoców. Ostatnio po rzuceniu chleba 2 kg w dół w ciągu niecałych dwóch tygodni udało się zbić - tym razem będzie podobnie. Rekordowa waga zeszłego sezonu to 73 kg - może w końcu uda się zejść poniżej 72 kg w tym roku. Może to być o tyle trudniejsze, że zapewne przybrałem na masie mięśniowej i odchudzenie będzie wymagać większych poświęceń :).

PS
Dzisiaj delikatne przesunięcie treningu w stronę wytrzymałości. Bardzo ładnie pompowaliśmy bułę. Na koniec na przyrządy, przybloki niesymetryczne, zwisanie na paluszkach, wdrapywanie się po walcach itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz