czwartek, 29 maja 2014

Alergia i brak energii

Niestety czerwiec nie sprzyja alergikom. Zaczęło się sianie pyłków przeróżnych. U mnie objawia się to niezwykłym spadkiem ogólnej energii do działania (nie tylko do treningu wspinaczkowego). Senność i taka ociężałość już od rana zaraz po przebudzeniu. W dni deszczowe czuję się lepiej ale za to nie można na skały pojechać - pech :). Jakieś wytłumaczenie ostatniego zastoju trzeba było wyszukać :).

Apropo alergii mocno ostatnio lansowane są teorie o tym, że zbyt czyste życie sprzyja rozwojowi tej nieprzyjemnej przypadłości. Inaczej mówiąc "częste mycie skraca życie". Okazuje się, że po raz kolejny prawdy ludowe mogą okazać się trafione :). Nie będę mimo wszystko sprawdzał za dokładnie tej teorii :), zresztą pewnie skoro alergię już posiadam jest już za późno na tego typu testy.

Z działań treningowych znowu dotknąłem punktu, który już wielokrotnie tłukłem sobie do głowy - trening bez dobrej rozgrzewki. Tak z głupa zachciało mi się trochę powalczyć na drążku. Pomachałem trochę rękami na rozgrzewkę i jazda do zwisów i podciągnięć. Robiłem je co prawda progresywnie - najpierw malutko potem coraz więcej ale mimo wszystko ze słabym rozgrzaniem. Od razu pojawił się delikatny ból w okolicach barku i nadgarstka. To już ostateczny dowód na to, że trzeba się rozruszać - gdy chodzę na sztuczną wtedy mogę ładować 10 razy bardziej na drągu i nic, zero objawów zmierzających do kontuzji - tam jestem rozgrzany w 100%. Uwaga zatem na ćwiczenia domowe - w tych szczególnie człowiek chce jak najszybciej przejść do konkretów skracając do minimum czas na rozgrzanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz