sobota, 30 sierpnia 2014

Baldowanie? Faktycznie jest coś takiego

Po bardzo długiej przerwie od baldowania wróciłem do tematu. Cóż za wspaniałe bóle rączek w innych miejscach niż dotychczas :). Trzeba się trochę dopakować bo zostało około miesiąca na zrobienie VI.3 :). Zaczynam jak zwykle panikować. Od przyszłego tygodnia temat zrobienia VI.3 wychodzi na pierwszy plan - robi się mało czasu na wypady na skały a i praca nie odpuszcza.

Co do walki z wagą to nie wiem co się dzieje w tym roku ale nie mogę zjechać poniżej 74.7 kg. Rekord zeszłego roku to 72.8 kg (jak ja to zrobiłem to nie wiem). Przybrałem chyba na masie mięśniowej od zeszłego roku i to nie daje zejść niżej w tym roku. Nie poddaję się jednak i walczę dalej.

PS
Trenowanie, trenowanie a tu mi się znowu bardzo duża impreza szykuje pod koniec września - może to nie normalne ale przez wspinanie zacząłem lękać się imprez bo forma po nich spada jak diabli :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz