To działa !!!! Wrzasnąłem.
W końcu ileż można było czekać na tą lewą rękę?! Ciągle nie mogła utrzymać przybloku maksymalnego i po prostu się rozginała gdy odkładałem prawą rękę. Tyle było walki z tym kiedyś aż dałem sobie spokój. Okazało się, że różnymi treningami samo się rozwinęło mięsiwo w lewej łapie :).
Było to ćwiczenie na tyle ważne dla mnie, że nie omieszkałem zanotować go w głównych planach na ten rok :). Tutaj link z planem na końcu posta : LINK. Czyli małe kolejne zadanie wykonane.
Hihi a przyblok na jednej łapce to pierwszy krok do zadania ze szmaty.
PS
O kurna w tych planach z początku roku było rzucenie fajek :). Mi się przypomniało ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz