Oj dziad, dziad, dziad. Po wczorajszych wspinkach dzisiaj rano obudziłem się z bólem kolana. Wkurza mnie to niemiłosiernie. Wygląda na zapalenie przyczepów, od razu zabrałam się za smarowanie. Nie jest to może jakiś ogromny ból ale mimo wszystko lekko kuleję. Co za pech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz