piątek, 12 czerwca 2015
Znowu kobieta mnie bije :)
Wczoraj przeprowadziliśmy mały test w wiszeniu na drążku w seriach. Znowu okazuje się, że ja ćwiczę, walczę, wspinam się od ponad dwóch lat a tu moja lepsza połowa, która nie ćwiczy wspinaczki ani tym bardziej zwisów na drążku robi to samo co ja :). No przecież to jakaś masakra :). Co prawda nie podciągnie się na drążku tak jak ja (przynajmniej w tej dziedzinie jest ze mną całkiem spoko) ale w zwisach po prostu wymiata. To ponownie pokazuje jakie kolosalne znaczenie ma waga zawodnika :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm, z jednej strony masa ciała pewnie robi swoje, ale nie zapominaj też o tym, że kobiety biją nas na głowę jeśli chodzi o wytrzymałość. Co więcej, jeśli ostatnio skupiałeś się na sile, wiedz, że zyskując "łatwość zginania" tracisz "łatwość wiszenia". Życie to sztuka wyboru :)
OdpowiedzUsuńDobrej pogody na weekend i udanego wspinu!
Krzysiek