piątek, 9 stycznia 2015

Znowu to samo - do znudzenia

Dzisiaj zgodnie z postanowieniem (naiwnym być może) gdy tylko przekroczę próg hali wspinaczkowej rzucam palenie :). Tylko trzy pierwsze dni są męczarnią potem jest już sympatycznie. Ostatnio zgubił mnie kilkudniowy wyjazd firmowy - trzy dni imprezowania nie pozwoliło zapomnieć, że jest się palaczem. Gdy pali się tyle lat palaczem zostaje się na zawsze, nawet gdy rzuci się całkowicie na wiele lat. Cóż, widocznie jestem skazany na ciągłą walkę, być może się uda a jak nie to przynajmniej na jakiś okres będę wolny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz