I znowu to samo - rozciąganie, i ćwiczenia na tułów :). Wytrwam, niech mnie szlag trafi ale wytrwam i będę to kontynuował :).
Co do odczuć po wczorajszym squashu to bolało dzisiaj wszyściutko. Oj doskonałe to jest i trzeba będzie to robić nawet w trakcie sezonu wspinaczkowego - nie można trenować tylko wspinaczkowych rzeczy bo człowiek skostnieje w jednym kierunku. Tak ogólny ruch w jaki wprawiany jest człowiek w trakcie tej gry to kapitalny rozwój ogólnej sprawności - z naciskiem na dynamikę. Polecam - tylko sobie zębów nie powybijać paletkami :).
Zasada numer 2: W trakcie sezonu trenowania wspinaczki działać także na innych frontach związanych z ogólną sprawnością (przykład squash - ale nie bieganie to takie nudne :) hehehe - żart)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz