Dopadło królika doświadczalnego jakieś choróbsko - jakiś wirus czy coś. Osłabienie takie, że przeleżałem cały dzień. Wczoraj byłem jeszcze na ściance i już coś się kluło, w pewnym momencie super szybki spadek mocy przy przystawieniu się w takie VI.2 po prostu jakby ktoś mi wyłączył ręce :). Szlag mnie trafia, szczególnie, że zapowiadają pogodę na jutro i cały weekend.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz