środa, 16 kwietnia 2014

Żeberka

Nie, nie chodzi o to, że dużo jem (np. żeberek) tylko o to, że zaatakował mnie niespodziewany rest od wspinania z powodu stłuczenia żeber w czasie gry w paintballa. Wyrypałem jak typowa niezdara - zahaczyłem o korzeń. Tak bolą, że wisieć na drążku nie mogę. Wszystko jednak może wyjść na dobre - jak mówi mój kumpel moc przybywa w czasie restu po treningu :). Czekam zatem na przypływ mocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz