wtorek, 1 kwietnia 2014
76,5 kg
Punkt startowy od momentu zabierania się na poważnie za zejście po zimie z wagą - 76,5 kg. W zeszłym roku o tej porze lepiej ważyłem - no ale było łatwiej, paliłem i miałem na sobie pewnie mniej mięśnia a mięśnie swoje ważą :). W zeszłym roku o tej porze takie było planowanie LINK. Oj boję się siebie. Miałem 74,4 kg wagi na przykład. Już wtedy planowałem zrobienie jakiejś VI.2 na sztucznej ale się ciągle nie udawało :). Ogólnie jak na to patrzę to nie wiele się zmieniło w tym roku. Mam jednak wrażenie, że mogę trudniejsze rzeczy zrobić w skałach czy na sztucznej więc chyba jest progres. Na przykład 15 podciągnięć zrobiłem a wtedy robiłem tylko 12, dopiero planowałem piramidkę do 7 dzisiaj do 8 robię zawsze kiedy chcę i myślę o piramidzie do 9. Z tą wagą jest dupa ale się zawezmę i zbiję to 3 kilogramowe sadło ponownie :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz