wtorek, 4 lutego 2014
Uwaga! Coś grasuje :)
I dopadło dziada coś na kształt grypowego bólu brzucha. Ponoć notuje się od ostatnich trzech tygodni wzrost zachorowań na grypę i ta tendencja ma się jeszcze utrzymać przez kilka tygodni. Oczywiście mnie też coś musiało dopaść - na szczęście jednodniowo (możliwe, że to nie wirus tylko zatrucie żurkiem zjedzonym gdy byłem na nartach z dzieciakami :)). Mocno mnie nie osłabiło ale zawsze. W każdym razie nie dzieje się nic strasznego, w końcu jak kiedyś trafnie pocieszył mnie kumpel siła rośnie nie na treningach tylko pomiędzy nimi :). Chwilka dłużej bez treningu a siła będzie elegancka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz