3 dni z rzędu wspinanie - piątek sztuczna i obwody, wczoraj wypad ze znajomymi do doliny Półrzeczki, dzisiaj sztuczna z dzieciakami ale też trochę wspinania dla dorosłych.
W dolinie Półrzeczki bardzo malowniczo - byłem tam pierwszy raz w życiu. Cała dolinka zasypana liśćmi, słońce pięknie padało na skały, idealne warunki do wspinaczki. Poszliśmy na grupę Mnik i Dębowe Skałki i tam znaleźliśmy kilka prostych dróg - "W try miga" IV, "SaSanka" V i "Cichym ścigaj ją lotem" VI+. Faktycznie rozmieszczenie wpinek na drogach w tej dolince dość "optymistyczne". Przy drugiej wpince ewentualnie nieudanej raczej lądowanie na ziemi - trzeba uważać co się robi. My przedłużyliśmy sobie pętlą jedną z wpinek w przypadku drogi VI+. Bardzo udany wypad i przy okazji rekordowe prowadzenie VI+ :).
Co do bólu to boli prawie wszystko :). Trzy dni wspinania dają starym mięśniom i ścięgnom popalić. Teraz odpoczynek do wtorku.
Licznik godziny startu palenia
10:32
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz