czwartek, 5 września 2013

Kto o to dba?

Natrafiłem na taki artykuł LINK. Strasznie wygląda to co w nim napisane i sfotografowane. Zawsze wydawało mi się, że skał nie wolno tak sobie ruszać i wkręcać w nie co się komu podoba, że są od tego wyznaczeni masterzy itd. A tu proszę - niezła masakra. Faktycznie strach pomyśleć co z tych skał zostanie przy takim podejściu. Mam nadzieję, że mojej ulubionej Bolechowickiej nikt nie raczy tak potraktować.

Przy okazji ciekawe co można zrobić z usuniętym ringiem (widać, że po prostu się ucina i zostawia) ale ta metoda ma swój kres w przyszłości - w danym miejscu nie będzie już miejsca na nowego ringa bo okolica będzie zadźgana starymi odciętymi ringami. Czy istnieje metoda nawiercenia w tym samym miejscu i wstawienia nowego ringa? Chwilę szukałem po necie opisu tego tematu ale nie znalazłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz