Oj proces treningowy może zostać zachwiany. Bierze mnie jakaś choroba. Dziwne poty się na mnie rzucają. Może przejdzie do jutra.
Lina dalej jedzie. Tym razem sklep (chyba aby mnie udobruchać) przywiezie mi ją do firmy - ciekawe kiedy ale to inna kwestia. Zaczyna mnie to bawić. Najlepiej będzie jak dojedzie do mnie inna lina niż ta co miała być.
W przyszłym tygodniu planuję ostrzej potrenować w kierunku zbicia wagi - atak dotyczy zobaczenia na wadze 75 kg (aktualnie co rano osiągam około 76,5 kg).
Polecam bardzo fajne filmiki na stronie petzla - link do filmików
Szczególnie fajny jest ten ze wspinania w Chinach - niesamowita skała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz