Uwielbiam wagę o poranku! Dzisiaj 73,6 kg - bardzo blisko rekordu :). Mały wypad na skały i wspinanie w słońcu, sensowna kolacja (minimalna) i proszę. Mógłbym pokusić się o taki trening dzisiaj aby jutro zobaczyć jeszcze lepszą wagę. Jakiś rowerek czy coś podobnego i może się udać przeskoczyć do kategorii 72 kg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz