czwartek, 18 lipca 2013

Zakwasy hehehe

Po wczorajszym małym rozruchu na razie brak zakwasów :). Co prawda te nieprzyjemne efekty pojawiają się u mnie przeważnie po dwóch dniach od trenowania ale jednak powinienem coś czuć. Nie czuję nic. Dzisiaj dzień prawdy - ciekawe czy przefrunę na trasach, które już bez problemu robiłem wcześniej. Czeka mnie też dzisiaj zwiększony ból w butach bowiem od ostatniego prania nie wsadziłem do nich stóp a zawsze po pranku jakby wracają do swojego oryginalnego rozmiaru.

Oj jak daleko jeszcze do zrobienia jakichś poważniejszych trudności. Pocieszające jest to, że minęło dopiero pół roku od startu z trenowaniem wspinaczkowym. Kto wie może nawet za szybko chcę robić pewne rzeczy i dlatego odczuwam pewne bóle. Jedno jest pewne napał na wspinanie nie gaśnie a to jeden z najważniejszych czynników w pokonywaniu kolejnych barier :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz