Stopniowe ograniczanie palenia trwa już 19 dni. Aktualnie zaczynam palić nie wcześniej niż o 10:41. Po tym poście będzie to 10:42. Tygodniowo wypalam o prawie paczkę mniej papierosów - do tej godziny wypalałam widocznie średnio jakieś 2,5 papierosa. Na razie idzie dobrze - wyczyn to jeszcze nie jest bo godzina bardzo poranna ale stopniowo minuta po minucie coraz mniej palę :). Zobaczymy czy obrzydliwy nałogowiec w końcu zwycięży czy też zostanie uśpiony.
Wczoraj nie udało się na skały wybrać - hm gdyby pogodę z piątku można było przenieść na sobotę :). Nie tracę jeszcze nadziei na jakąś fluktuację pogodową i cieplejszy front - ostatnio różne cuda się z pogodą dzieją więc może jest szansa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz