Z odkopanych rzeczy związanych ze wspinaczką znalazłem także przyrząd do ściskania (tak, tak ma już ponad 20 lat - wygląda na sprawny). Jest to prosty piankowy ściskacz o anatomicznej budowie z powolnym odbiciem przy luzowaniu uścisku (ponoć taki ma być aby nie katować palców).
Siedzę teraz w pracy przed kompem i gdy tylko mam jedną rękę wolną to ściskam. Częściej lewą ręką bo w prawej mam myszkę od kompa. Może to i dobrze bowiem jako praworęczny silniejszą z natury mam rękę prawą.
Co do wykopalisk przypomniałem sobie, że gdzieś w szafach u moich rodziców zalega pokaźny zbiorek czasopism "Góry" oraz "Optymista" - muszę to wygrzebać. Ciekawe co tam pisywano w tamtych czasach.
Dorzuciłem statystyki odwiedzin w lewym panelu na dole. Na razie większość to boty :).
A co do ćwiczeń - ćwiczę, ćwiczę. Wczoraj siłowe dzisiaj skakanka i rozciąganie we wszystkie strony. Myślałem o bieganiu ale w okresie zimowym Kraków przekracza wszelkie normy zanieczyszczenia powietrza i tak się waham.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz