poniedziałek, 21 stycznia 2013

Trzy dni przerwy

Trzy dni przerwy w treningu (wyjazd rodzinny w Bieszczady) a rączki dalej bolą. Szczególnie dłonie z rana w dalszym ciągu są jakby opuchnięte i trzeba je dopiero rozruszać aby działały. Na dzień przed wyjazdem dałem mocno rękom odczuć, że to nie przelewki i że muszą się postarać :).

Dzisiaj trening na brzuch i rozciąganie. Daje rękom jeszcze jeden dzień na regenerację.

Co do wagi to jest ładnie osiągam stałe 78kg rano. Dwa kilogramy balastu mniej i wygląda, że wystarczy delikatny trening codzienny aby taką wagę utrzymać (a może jeszcze pójdzie trochę w dół).

Ogólnie trening ostatnich 2 tygodni dał dodatkowo tyle, że jadąc 5 godzin samochodem nie odczuwam już problemów z plecami (minimalne przy karku ale to jeszcze musi potrwać zanim się to naprawi). 

Cele na ten tydzień są dwa: 9 podciągnięć na rurce ciągiem, i dobicie do 85 sekund w zwisie na rurce (cele proste ale zgodne ze strategią "małymi kroczkami").



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz