piątek, 24 stycznia 2014
1950 metrów
Uff. Zrobione. Trzy tygodnie na wytrzymałość ogólną wykonane. Przeleźliśmy około 1950 metrów sumarycznie. Wydaje się tak mało - a jednak jest trochę. Postęp w wytrzymałości niesamowity - dzisiaj dla przykładu już po ponad trzystu metrach wcześniejszych zabaw - 4 razy z rzędu po takich drogach w przewieszeniu, na których rekordowo pod koniec zeszłego sezonu 3 razy się udawało z rzędu (nie ukrywam, że mogłem jeszcze przynajmniej dwa razy wleźć na te drogi). Teraz ostatnie ustalanie planu na siłę i moc i od przyszłego tygodnia zmiana frontu. Ten etap najbardziej mnie ciekawi - ciekawi mnie na przykład czy podciągnę się po nim powyżej 14 razy na drążku. Te 14 podciągnięć to jakaś magiczna granica zeszłego sezonu :). Mam nadzieję, że puści w tym roku (co ja gadam nie w roku tylko już za około 3 tygodnie). Podciąganie to jednak tylko jedna rzecz z mikro planu - reszta to dalsze kroki w kierunku zamieniania paluszków w stal :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz