Ważenie o poranku nie napawa optymizmem - 0,2 kg do góry w porównaniu z wczorajszym porannym ważeniem. Kurna - to rzucenie palenia w jakiś czarodziejski sposób przyczynia się do zwiększania wagi - na sto procent jadłem przez ostatnie dwa dni nie więcej niż w czasie jarania a i na ściance byłem gdzie dość sporo przelazłem metrów. No nic jutro ostateczne sprawdzenie i zabieram się za zbijanie wagi za pomocą skakanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz