wtorek, 28 stycznia 2014

Zaleczony brak siły

Po tak długiej przerwie od ćwiczeń na siłę maksymalną słabiutko dzisiaj (przerwa około 2 miesięcy - 5 tygodni resta i 3 tygodnie ćwiczeń na wytrzymałość tlenową). Słabiutko w porównaniu do końca poprzedniego sezonu. Oceniam, że ze 20 % maksymalnie spadek. Spadek także wytrzymałości siłowej więc po zrobieniu kilku przystawek oczywiście bardzo szybki rozjazd mocy :). Jeżeli natomiast porównać do początku ostatniego sezonu to bardzo dobrze to wypada. Oceniłbym, że tak z 200% lepiej - to oczywiście znak tego, że w tamtym sezonie zaczynałem dopiero i procenty są duże - w następnym sezonie już takiego progresu nie będzie :).

Dzisiaj system był prosty tak dla prostych chłopów aby nie trzeba było za dużo komórkami nerwowymi ruszać. Tak to leciało:
  • rozgrzewka ogólna na podnoszenie tętna i lekkie rozciąganie dynamiczne
  • lekki bouldering rozruchowy dla paluszków i przedramion
  • bouldering na maksa - słownie dwie drogi - jedna ciężka na tyle, że tylko dwa razy udało mi się ją przejść (po 3 przechwyty na każdą rękę) - potem już tylko bezcelowa walka ale wykańczająca, drugi bald też trochę dawał popalić (miał w sobie dynamiczne łapanie 2 chwytów). Tak zeszło 1:20 (trochę długo - planowaliśmy z godzinę na bouldering maksymalnie)
  • następnie po chwili przerwy od baldów wiszenie na paluszkach w systemie 5 sekund zwisu , 5 sekund odpoczynku i tak 10 razy. Takie coś 3 serie. 
  • na campusie z podpartymi nogami na wysokości około 0,5 metra przeskoki oboma rękami w górę i w dół, trochę z pomocą kciuka, trochę bez (rozkręcamy się w temacie więc trzeba delikatnie próbkować co można a co nie). Ćwiczenie na siłę szybkiego kontaktu :). Przyda się.
  • potem po 3 zwisy na 3 palcach z dość małej krawędzi na maksa do odpadnięcia (to będzie ćwiczenie z gatunku na siłę palców gdzie będziemy się dociążać tak aby nie przekroczyć nigdy około 12 sekund - jak przekroczymy to dociążenie kilka kilogramów na kolejnym treningu)
  • potem na rurę i podciąganie ze stronki podciaganie.pl - ja robię 3 dzień rozpiski, takie proste na razie 5-7-5-5-MAX - udało mi się w MAX zrobić 10, po tym wszystkim co wcześniej zrobiliśmy uznaję to za sukces :). Na tyle mało się tego robi w maxie, że w dalszym ciągu można takie podciąganie bez obciążenia uznawać za ćwiczenia na siłę a nie na wytrzymałość.
  • potem przybloki na rurze - czyli to ćwiczenie LINK. W jednym przypadku z 5kg obciążeniem. Oj daje takie 5kg popalić - od razu poczułem, że trenuję na siłę maksymalną :). To ćwiczenie 3 razy powtórzone.
  • na końcu trochę brzuchów z podciąganiem nóg do góry w zwisie na rurze
  • końcowe rozciąganie i stretching 
  • i koniec
Zajęło nam to 2,5 godziny.

Muszę przyznać, że trening na siłę i moc jest moim ulubionym treningiem :) (poza luzackim wspinaniem się po wszystkim co popadnie z pełnym, wypasionym funem :) w dobrym towarzystwie - to mój najbardziej ulubiony trening :)).

Ciekawe jak szybko siła przypłynie i dorówna tej z końca poprzedniego sezonu - obstawiam, że po jeszcze 3 treningach i wyjdzie na zero. A potem zaczniemy wkraczać w nieznane nam dotąd rejony mocy :) hehehe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz