poniedziałek, 17 czerwca 2013
Absolutne zero treningu
Tak, stało się. Dzisiaj nastał dzień absolutnego odpoczynku od trenowania czegokolwiek. Jest wieczorowa pora ale ręce dalej są odczuwalne. Ładowanie na ścianie odbędzie się jutro, a zaraz po wspinaczce przedramiona zostaną wycieńczone serią zwisów na drążku - do wyczerpania. Przy okazji może uda się osiągnąć kolejny drobny kroczek czyli rekord w zwisaniu na drążku. Aktualnie zagłębiam się w eksplorację internetu na tematy związane z przedramionami - na razie nic ciekawego nie znalazłem, same znane mi ćwiczenia a od gloryfikacji zwisania na rurce, aż się roi. Będzie zatem zwisanie, nic nie poradzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz