Ostatnio zagadnęła mnie koleżanka z pytaniem "co tu jeszcze można o wspinaniu napisać?". Ponoć rozbawiłem / zaskoczyłem ją postem o śmierdzących butach :). Jak widać z różnymi problemami musi radzić sobie wspinająca się osoba. Co do pytania, faktycznie jest zasadne. Bo ileż może być jeszcze nietkniętych możliwości :). Na razie jak sądzę bardzo dużo - chociażby progres w podciągnięciach na drążku, czy też w numerku maxa, który się pokonało na drogach wspinaczkowych :). Co prawda np progres w podciągnięciach należy uznać za jedną sztukę w zbiorze możliwości ale z drugiej strony daje to sposobność kontynuowania bloga jako pewnej relacji z progresu - dokładnie wielu progresów na różnych frontach (zgodnie zresztą z jego zasadniczą ideą).
Pytanie jednak dotyczyło rozmaitości tematów możliwych a obejmujących tematykę wspinaczkową. Trudno powiedzieć ile tego jest. Przykładowo temat na możliwego aczkolwiek nie istniejącego posta mógłby brzmieć tak - "Noszenie siatek z zakupami w lewej ręce". Post taki mógłby dotyczyć sytuacji, w której osoba mająca słabszą lewą rękę stara się dogonić prawą. Post taki ewidentnie wpisywałby się w tematykę wspinaczkowego pakowania. Nie musiałyby to być oczywiście od razu zakupy sprzętu alpinistycznego żeby nadać postowi charakteru jeszcze bardziej wspinaczkowego - mogłyby to być zwykłe zakupy. W poście tego typu nie powinno oczywiście zabraknąć dodatkowej informacji, że osobnik robiący te zakupy bardzo chętnie do siatek ładuje wiele 1,5 litrowych wód mineralnych oraz innych ciężkich produktów. Końcówka posta mogłaby zawierać wspomnienie o tym jak to kiedyś gdy było się jeszcze bardziej zarażonym wspinaniem w każdej przypadkiem napotkanej nierówności na ścianach budynków czy innych tworów znajdowało się potencjalny obiekt do sprawdzenia "czy uda się pociągnąć z tego czegoś". I tak dalej.
Jako, że główną ideą tego bloga jest rejestracja progresu we wspinaniu gościa po 40-ce (czyli powiedzmy sobie szczerze, nie pierwszej młodości :)) oczywistą rzeczą jest, że posty będą niejednokrotnie monotonne, już niejako z definicji (gdyby gościu był młodszy to w tym progresie byłoby więcej dynamiki, miałby więcej czasu na wspinanie, zdarzeń wspinaczkowych byłoby więcej itp). Kolejne relacje z drobnych kroczków w różnych dziedzinach muszą mieć charakter powtarzalny. Myślę jednak, że w tej systematyczności jest metoda - kreująca motywację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz