Kolejny mały kroczek jeżeli chodzi o wagę osiągnięty.
Wszystko dzięki nietypowemu treningowi ogólnorozwojowemu - pomoc przy przeprowadzce przyjaciół :). Trening zawierał bardzo dużo niezbędnych wspinaczowi elementów. Noszenie ciężkich przedmiotów, wdrapywanie się z tymi przedmiotami na 3 piętro kamienicy po schodach (wcześniej znoszenie ich z mieszkania źródłowego), było nawet na końcu kilka podciągnięć na ciekawej framudze :) i malutki trawers na samych rękach z lewa na prawą stronę framugi. Wszystko zakończone zostało regeneracyjnym odkażaniem organizmu przy pomocy wina. Tego typu treningi nigdy nie mogą się znużyć.
To już drugi nietypowy sposób treningowy po treningu bałwanowym, który opisywałem w porze śniegowej. Jak widać daje to rezultaty - przynajmniej w postaci wagi wspinacza :).
Punkt z planu na ten miesiąc zrealizowany - zobaczyłem rano liczbę 73 na wadze. Teraz trzeba się umocnić w tym przedziale 73-74.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz