Jest tego trochę. Możliwe, że jakieś pominąłem ale raczej wszystkie podstawowe są na liście. Zaczerpnąłem te dane z internetu - jeżeli są błędne to zweryfikuję je już w trakcie zabawy.
VI
- Przewieszony kominek (VI)
- Prawe łaziki (VI)
- Ryski nad tablicą (VI+)
- Filar Szymona (VI)
- Prawa Zamarła (VI+)
VI.1
- Filar Malczyka (VI.1)
- Czyste sześć pięć (VI.1)
- Filar Wallischa (VI.1)
- Rysa Myszkowskiego (VI.1+)
- Atrakcyjny Kazimierz (VI.1+)
- Przez napis (VI.1+/VI.2)
VI.2
- Gra w kości (VI.2)
- W cieniu tytanów (VI.2)
- Przy kominku (VI.2)
- Cherlak Szolmes (VI.2)
- Rysa diagonalna (VI.2+)
- Brzytwa Ockhama wprost (VI.2+)
- Przez napis wprost (VI.2+)
- Rysa Babińskiego (VI.2+)
- Zacięcie w Abazym (VI.2+)
- Ryski Myszkowskiego (VI.2+)
- Marzenia Sprocketa (VI.2+)
Cel jest taki, że na początku na drogach VI przyzwyczajenie się do robienia dróg w wapieniu i potem po kolei jedna za druga w miarę jak moc będzie rosła.
Podobną listę zrobię sobie dla doliny Kobylańskiej.
Witam! Ostatnio przypadkowo natrafiłem na Twój blog, bardzo fajny pomysł, życzę by plan się spełnił, albo inaczej byś Ty czuł się spełniony. Co do zaplanowanych dróg to sugerowalbym byś odwrócił ilość dróg, tzn: zrób sobie piramidke na dole drogi 5 później 5+, później 6, następnie 6+ i tak do 6.2 da Ci to lepsze podstawy, więcej zrobionych dróg, większe umiejętności wspinaczki onsight, podniesie to też Twoją psyche, bo nie będziesz wisiał na drogach po kilka tygodni, to moja luźna sugestia, więcej możesz poczytać w książce Horsta "jak poprowadzić 6.4", pozdrawiam Tomek
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis, jesteś pierwszym nieznajomym, który coś wpisał :). Rada jak najbardziej słuszna - będę najpierw robił łatwiejsze i powoli wchodził na trudniejsze - ta lista z Bolechowic to na razie tylko Bolechowice dołączę do tego Kobylany, Będkowską to się więcej zrobi dróg łatwych do wyboru. Początkowo planowałem zacząć od VI-tek ale może faktycznie dołączę nawet drogi V-kowe. Kiedyś (20 lat temu wspinałem się wbrew wszelkim zasadom tzn zrobiłem z dziesięć VI.2 to przeskakiwałem na VI.3 itd aż do Chińskiego :). Teraz mam już trochę lat i takiego stylu organizm pewnie nie wytrzymałby. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń