wtorek, 30 kwietnia 2013

Królik doświadzczalny

Jako królik doświadczalny, który wykonuje eksperyment na samym sobie pod tytułem umieszczonym jako nazwa bloga muszę z tego miejsca polecić wszystkim tego typu doświadczenia. Oczywiście w dowolnej dziedzinie związanej z ruchem. Automotywujący charakter tego bloga naprawdę działa i przynosi powolne aczkolwiek zauważalne efekty. Mam nadzieję, że blog może motywować także osoby postronne, które przypadkiem wpadną na ten adres. Eksperyment trwa już 4 miesiące i nie ma zamiaru przestać trwać. Ciągle jest to tylko wprawka przed czymś poważniejszym i na pewno nastąpi eskalacja treningowa.

Z planów na ten miesiąc nie wykonałem przykurczu na lewej ręce przez 4 sekundy (na prawej bez problemu ale lewa dalej się rozgina od razu) oraz przejścia drogi VI.2 - ale tutaj po prostu nie znalazłem takiej drogi na halach wspinaczkowych :). Pozostałe punkty z posta planującego wykonane Planowanie.

Jutro rozpiszę plany na następny miesiąc - tym razem plan zawierał będzie przejścia w realnych skałach. Po długim weekendzie jadę zakupić komplet około 10 ekspresów i dodatkowo linę statyczną do kompletu z dynamikiem, który na razie grzeje miejsce w szafie. Prowadzenia w skałach rozpocznę od dróg o trudności V i V+ - tak aby powstała mi piramidka przejść mniej więcej taka: 8 dróg V, 4 drogi V+, 2 drogi VI, i jedna droga VI+. Ale o tym jutro.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz