środa, 30 września 2015

Macanie Czasu

Mimo, że pogoda nie była fantastyczna wybraliśmy się pod Szarą Płytę i tam ruszyliśmy na Czas Apokalipsy VI.3+/4. Pierwsze macanie skały wróży bardzo dobrze. W gruncie rzeczy jest to droga 3 metrów i może maksymalnie 6 ruchów. Sam dół to jakieś takie może VI.1 ,następnie można bardzo ładnie odpocząć w dużej dziurze gdzie mamy gigantyczne chwyty na łapki, następnie zaczynają się konkretne trudności po wyślizganych chwytach ale na szczęście jest to tylko kilka ruchów. Z dwoma bloczkami przemacałem całość dwa razy. Może następnym razem puści już z dołem.


PS
30 dzień bez papierosów.

czwartek, 24 września 2015

Chrząkanie

Rzucanie palenia ma to do siebie, że trzeba przejść okres chrząkania i odkaszliwania. Wkurza to ale z drugiej strony dobra jest świadomość, że wypluwa się z siebie ten cały syf :). Mam dziwne przekonanie, że tym razem rzucę na dobre, taki jakiś pewny siebie jestem. Pomimo tej pewności trzeba jednak być czujnym - kolejny podstępny etap nadejdzie gdy już będę miał na koncie kilka miesięcy niepalenia - wtedy człowiek może pomyśleć, że jest już wolny i może sobie raz na imprezce zafurać :) hehehe. Ale to tak nie działa - podstawowa zasada jest taka aby nigdy nie brać do gęby fajki, to jak z alkoholikiem, jeden mały kieliszek i potem znowu jazda przez lata :). Aby móc powiedzieć, że jest się wolnym od nałogu jarania trzeba minimum ze dwa lata nie palić tak sądzę. Mój kumpel nie palił rok i dwa miesiące i wrócił do jarania. Palaczem zostaje się już na całe życie jeżeli już raz wdepnęło się w to gówno. Ja jarałem około 22 lata - szmat czasu :).

poniedziałek, 21 września 2015

21 dzień bez peta

Nie chcę się cieszyć przedwcześnie ale przetrwałem dużą imprezę wyjazdową bez papierosów. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów. Jestem już bardzo uodporniony dzięki temu faktowi. Samopoczucie po imprezie nieporównywalnie lepsze - zero kaca :).

PS
Uwaga - gdy się na imprezie nie pali to się więcej pije :) hehe.

środa, 16 września 2015

16 dzień bez papierosów

Na razie pięknie udaje się nie palić. Zero problemu. W zeszłą sobotę przetestowałem także niepalenie w trakcie imprezki zakrapianej całkiem nie delikatnie alkoholem. Okazuje się jak zwykle, że nie palić jest łatwiej niż palić :) hehe - po prostu nie trzeba wykonywać tej dodatkowej czynności.

czwartek, 10 września 2015

VI.3

Poprowadzenie VI.3 dokonane :). Hehe plan zeszłego roku wykonany. Zadziwiająco łatwo poszło. Najpierw rozgrzewka czyli poprowadzenie takiej VI-tki obok Szarej Płyty. Potem na wędkę Środek Filara obok garażu VI.2+. Paluszki po tej VI.2+ już były całkiem całkiem rozgrzane. Potem jeszcze w ramach rozgrzewki poprowadzenie Szarej bolt to bolt z 3 zwisami planowanymi (teoretycznie chyba bym poprowadził ale jakoś skoro już zaplanowałem bolt to bolt dla przypomnienia to się tego prawie trzymałem). Potem po jakichś 25 minutach już atak końcowy. No mega łatwo poszło, dużo prościej niż na tym VI.2+ na filarze obok garażu ale może pomógł fakt, że nie palę już dziesięć dni. W żadnym miejscu drogi nie poczułem nawet początków jakiegokolwiek bułowania - z rękami nic się nie działo. Jest to sygnał, że trzeba jeszcze coś więcej zrobić. Rzucamy się na Czas Apokalipsy z prawej strony Szarej - to VI.3+/VI.4. Ładna cyferka zaczyna się powoli pojawiać.

środa, 9 września 2015

73,8 kg

Dziewiąty dzień bez papierosa :). Pomimo niesamowitego apetytu (smak się bardzo poprawił bez petów) waga idzie w dół - dzisiaj rekord tego roku 73,8 kg. Pewnie to taka jednodniowa fluktuacja i już jutro będzie znowu powyżej 74 ale tendencja jest dobra.

piątek, 4 września 2015

N-ta próba

Nie wiem która to już próba rzucania petów :). Dzisiaj mija czwarty dzień niepalenia i jest całkiem nieźle. Po pierwsze nie przytyłem nic a nawet schudłem 20 deko. Po drugie prawie zero problemów z jakimiś nagłymi atakami chęci zapalenia - raz miałem trzepawkę ale sobie melisę wypiłem i przeszło :). Zainstalowałem sobie aplikację motywującą, w której widzę ile czasu już nie palę, ile fajek nie wypaliłem, ile kasy zaoszczędziłem i tym podobne dane. Nawet pomaga. Głównym jednak celem jest impreza, która zbliża się wielkimi krokami - kilkudniowa. Jeżeli ją przetrwam bez ani jednej fajki to będzie mega sukces.

Co było moim głównym punktem w planie na 2015 ? Ano to : LINK. Trzymam  się zatem planu i staram się go realizować.

PS
Już po pełnych trzech dniach niepalenia człowiek czuje się tysiąc razy lepiej (to oczywiste ale musiałem to napisać).

PS2

Tego typu filmiki oglądam dla obrzydzenia palenia :) LINK.