poniedziałek, 27 maja 2013

Tajemniczy "W" na ścianie :)

Dzisiaj poleźliśmy na halę z kumplem, który chciał zobaczyć jak to się je tą wspinaczkę. Poczuł rączki i mam nadzieję, że dowiedział się o istnieniu wielu ciekawych wcześniej nieuświadamianych mięśniach. Jak na pierwszy raz wydało mi się, że drzemie w jego rączynach czysta moc ale na razie w ukryciu :). Jak ją wydobędzie na światło dzienne to kto wie co się będzie działo.


Ogólnie fajne wyjście - wrócił mi power i VI.1, którego ostatnio nie dałem rady na wyjściu z hali zrobić dzisiaj z lekkością i frunięciem przebyłem. Dodatkowo drugie nowe VI.1 z jednym przyblokiem - ewidentny brak techniki, wystarczył głupi ruch nogą i natychmiast wleciałem do góry niczym strzała :). Było też po razie z dołem dla wprawki. Ogólnie małe zbułowanie i raczej wyjście należące do odpoczynkowych.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz